Organizacja ONZ ds. Żywności i Rolnictwa (FAO) wydała specjalne oświadczenie, w którym proponuje całkowite wyeliminowanie antybiotyku chloramfenikolu z procesów produkcji żywności dla ludzi i zwierząt. Związane jest to z powtarzającymi się doniesieniami na temat nieodpowiedzialnego wykorzystywania chloramfenikolu w przemyśle spożywczym i rolnictwie i zanieczyszczania często dużych partii towaru. Jeden z takich wypadków zdarzył się w ubiegłym tygodniu, gdy pewna niemiecka fabryka paszy wyeksportowała do kilku państw, w tym Polski, duże partie towaru, co do którego zachodziło podejrzenie, że jest zanieczyszczony właśnie chloramfenikolem. Główny Lekarz Weterynarii Piotr Kołodziej wydał jednak oświadczenie, w którym zapewnił, że po przebadaniu całej partii towaru nie znaleziono śladu tego antybiotyku.
W swoim raporcie eksperci z FAO zwracają uwagę, że dodawany podczas produkcji żywności chloramfenikol może powodować uszkodzenia genetyczne i prowadzić do rozwoju chorób nowotworowych.
Chloramfenikol należy do bardzo silnych środków i jest stosowany tylko w przypadku ciężkich zakażeń bakteryjnych. Ograniczenia te związane są z poważnymi skutkami ubocznymi takimi jak uszkodzenia układu krwiotwórczego powodujące ciężką anemię. W związku z tym większość krajów zakazała stosowania chloramfenikolu w rolnictwie i przemyśle żywieniowym. Niestety, część państw nadal zezwala na wykorzystywanie chloramfenikolu szczególnie w produkcji rybnej.
WHO od dawna zaleca ograniczenie stosowania antybiotyków w rolnictwie i przemyśle spożywczym. Związane jest to z narastającym problemem antybiotykooporności bakterii, do czego przyczynia się właśnie stosowanie na szeroka skalę antybiotyków w rolnictwie, przemyśle i medycynie.